weekend - fotografia
Mój blog
08.01.2017 Rok 2016 podsumowanie.
I udało się - wreszcie mam tytuł mistrzowski w POMPA CUP - jupiiii.
Pomogli jak zawsze rywale i gdy zacząłem odskakiwać punktowo w klasyfikacji aut H/A ich brak sprawił, że pewnie dowiozłem zwycięstwo do końca sezonu.
W WRSMP ukończyłem zmagania na 4 miejscu w klasie i gdyby nie dwa rajdy gdzie pojechałem bez serca - niszcząc Toyotkę i jeden gdzie serwer nie zaliczył mi przejazdu eliminując mnie z dalszej jazdy, to może udałoby się powalczyć o więcej.
Dziękuję wszystkim rywalom i gratuluję Zwycięzcom.
Sezon 2016 był też moim ostatnim na stanowisku osoby zarządzającej projektem WRSMP w ekipie E-Rajdy, niestety życie i niepewność tego co przyniesie jutro zmusza mnie do rezygnacji z zajmowanego stanowiska, ponieważ nie mogę z pełnym zaangażowaniem dbać o należytą jakoś najbardziej prestiżowych wirtualnych rozgrywek rajdowych w Polsce. Dziękuję osobie, która nauczyła mnie wszystkiego co ważne by móc działać - Snajperowi. Dziękuję człowiekowi, dzięki którego wsparciu/pomocy/miesiącach dyskusji udało mi się wspólnie z nim poprowadzić całe WRSMP - Łukaszowi Buczkowi.
Mam nadzieję, że udało mi się sprawić, że zmiany które wprowadziłem uatrakcyjniły rozgrywki i każdy z was mógł z jeszcze większą przyjemnością ścigać się na trasach przygotowywanych przeze mnie rajdów.
Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że w zakładce galerie - są linki do nowych zdjęć, a w przygotowaniu są kolejne.
21.10.2016 r.o.d.o.s.
Moja małżonka, uszczęśliwiła mnie zakupem Rodzinnego Ogródka Działkowego Ostoi Staruszków i od pewnego czasu małą ruinkę staram się przekształcić w miejsce, gdzie będzie można się odciąć do wszystkiego i odpocząć. Na dzień dzisiejszy to pracy ogrom, ale jak to ktoś kiedyś mówił, jestem osobą pracującą i żadnej pracy się nie boję, więc powoli własnymi siłami ogarnę całość, starając się nadać temu kształt i formę, by gdy już będę staruszkiem, móc usiąść na ławeczce i patrzeć jak pracują młodsi.
Już pokopane wszystko na nowe ścieżki, posadzone tujki, borówki, truskawki, poziomki. Drzewka przycięte, studnia udrożniona, sąsiedzi zapoznani, więc działkowiec ze mnie pełną gębą.
10.09.2016 Sezon 2016.
Wciąż jeszcze jestem w TOP 3 WRSMP w klasie aut H/A niestety nie ustrzegłem się błędów, niektórych z mojej winy, innych z powodu kaprysu symulatora i coraz szybsi kierowcy mają chrapkę na to by odebrać mi najniższy stopień podium, co było do przewidzenia, ponieważ z małej ilości czasu które poświęcam na treningi to i tak sukces, że tak długo jestem na 3 miejscu. Natomiast w POMPIE nie pozwolę sobie w tym roku wydrzeć zwycięstwa i pewnie zmierzam po tytuł mistrzowski, który przez za duże chcenie a za małe umiejętności uciekał mi z rąk przez ostanie lata.
06.07.2016 Ecce Homo 2016.
To jedyna impreza rajdowa jaką w tym roku zaplanowałem by odwiedzić. Jak zawsze nie zawiodłem się, fantastyczny klimat i od groma aut wszelkiego rodzaju sprawia, że zawsze są tłumy ludzi i aż się chce tam być i kibicować. Jak zawsze zrobiłem trochę ciekawych zdjęć, które możecie pooglądać w mojej galerii .
Skromny rajdowy plan na ten rok wykonany, benzyna wysoko oktanowa nawdychana, akumulatory podładowane, więc może spokojnie czekać na kolejne tak znamienite wydarzenie.
24.05.2016 Nowości.
Miałem być na Rajdzie Świdnickim, jednakże niezwykle "bogata" lista zgłoszeń mnie do tego zniechęciła. Lepiej poczekać i wybrać się na mocno obsadzone Mistrzostwa Europy w Wyścigach Górskich u naszych Czeskich sąsiadów.
Wreszcie ruszył sezon WRSMP 2016 - trochę zmian w regulaminie, trochę nowości w kalendarzu, więc jest światełko w tunelu, by ten sezon był naprawdę wypaśny :)
Skoro już jesteśmy przy WRSMP 2016 - to ... ale jaja. Dwie rundy i dwa razy podium, normalnie nie wierzę. Nie znowu żebym był taki szybki, rywale mi bardzo pomagają. Bo nie mając zbytnio czasu na treningi staram się jeździć bezpiecznie, zaprzyjaźniając się z autem bez zbytnich szaleństw, choć czasami ponosi mnie ułańska fantazja i auto mocno odrapane trafia do serwisiu.
W Pompa Cup dzielnie walczę o pozycję lidera w klasie H/A i staram się w jednym kawałku dojeżdżać do mety.
Ten rok - to rok Toyoty - nic innego, mam nadzieję, że ten plan przyniesie zamierzone efekty.
Wszystkich stęsknionych informuję, że pojawiły się nowe galerie:
Pierwsza trochę chłodno-zimowa.
Druga już pełna bardzo, wiosenna.
Zapraszam do oglądania.
20.03.2016 WRSMP 2016.
Nowy sezon rodzi się w strasznych bólach, pomimo tego, że 90% już gotowe, pomysłów mnóstwo, to poza Łukaszem Buczkiem rzadko kiedy można na kogoś liczyć, a wszystko co nowe jest czymś nad czym trzeba niepotrzebnie debatować.
Niestety takie postępowanie jest mocno demotywujące i mało zachęcające do dalszego udziału w tym projekcie, a większość inowacji które chciałem by go uatrakcyjniło odeszły w niebyt. Sezon miał ruszyć już, ale wątpię by to nastąpiło szybko, ponieważ wciąż jest coś niepotrzebnego nad czym ktoś chce porozmawiać, nad czym niepotrzebnie traci się czas. Tak trudno jest ruszyć z sezonem i w jego trakcie wprowadzać ku uciesze startujących nowości???
Myślę, że nie. Wystarczy odrobina dobrzej woli.
A tak trzeba będzie poważnie przemyśleć przyszłość mojego kierowania WRSMP.
15.01.2016 Nowy rok i zmiany.
Znów się wyrzuciło kartki ze starego kalendarza, znów minął rok.
Skoro nowy rok to trzeba coś zmienić :)
Pierwsza zmiana to przenosiny do nowego zespołu rajdowego - PLAY MAX -
Niestety różnica poglądów i pogorszenie atmosfery w RRT skłoniły mnie do zmiany barw. Gdzieś zniknął duch dobrej zabawy, a zastąpiła go wzajemna niezbyt zdrowa rywalizacja i jakieś dziwne żale nie wiadomo o co. Uznałem więc, że lepiej odejść niż przebywać w gronie osób z których zdaniem się nie zgadzam, a to co robię odbierane jest wrogo.
Druga zmiana - to wymiana "hultaja" i Audi na Toyota Celica ST185 4WD Turbo.
Auto należące do klasy dla emerytów - czyli jakby nie patrzeć mojej :) Bo pasuję do niej zarówno wiekowo jak i tempem mojego podróżowania po oesach.
W tym roku stawiam sobie parę celów do realizacji:
- pierwszy, to jak najszybszą adaptację do nowego auta.
- drugi, to jak najwyższą pozycję w klasie H/A w WRSMP
- trzeci, wygranie "wreszcie" klasyfikacji aut w których będę jeździł w POMPA CUP
- czwarty, robienie większej ilości zdjęć, może ktoś za nimi tęskni :)
31.12.2015 WRSMP i POMPA CUP podsumowanie.
No cóż. Nie zawsze jest tak różowo jak człowiek by sobie wymarzył.
Na focenie czasu brak, na treningi czasu brak, więc mała posucha wokół mnie.
Udało się dociągnąć w miarę fajnie zarówno Pompa Cup jak i WRSMP do końca sezonu. Nie obyło się bez wpadek, ale ten się nie myli kto nic nie robi.
W WRSMP tak jak podejrzewałem, szału w WRC nie zrobiłem, bo muszę przyznać szczerze, to auto jest dla mnie zbyt szybkie. Wobec czego trzeba usiąść z menagerem teamu i przemyśleć co w sezonie 2016, "Hultaj" natomiast będzie uruchamiany od święta :)
W Pompa Cup też nie wiem co sobie myślałem - Audi Quattro - auto marzenie. Co ja sobie kurna myślałem wybierając ten samochód. Piekielna moc nad którą można zapanować tylko po podpisaniu cyrografu z diabłem. Nie posiadam takowego, więc to auto prowadziło mnie, a nie ja auto, wobec czego znów tylko tytuł vice mistrza w klasie. W przyszłym roku o ile cykl pojedzie dalej również trzeba pomyśleć o przesiadce, do czegoś mniej zwariowanego.
Rok zakończyłem też współpracując z redakcją Magazynu Rajdowego Rally and Race oraz portalu rajdy24.pl w których to regularnie ukazują się moje publikacje ze zmagań na trasach WRSMP.
11.10.2015 WRSMP.
Hmmm jak zacząć.No cóż, postanowiłem wziąć motykę i porwać się na słońce. Od Rajdu Polski jestem oficjalnie dyrektorem Wirturalnych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Czy podołam i czy dam radę wnieść powiew świeżowści do tego presużowego cyklu czas pokaże. Niestety w związku z nowymi obowiązkami, raczej całkowicie od nowego roku zrezygnuję z prowadzenia Pompa Cup, który darzę już wielkim sentymentem.
W sierpniu udało mi się być uczestnikiem wyboru króla Strzeleckiego Bractwa Kurkowego w Brusach. Naprawdę wspaniałe przeżycie i coś, co każdy powinien zobaczyć sam. A Bory Tucholskie to miejsce naprawdę fantastyczne. Pełne uroku jeziorka umiejscowione w pięknych lasach.
Teraz przede mną parę miesięcy ciężkiej pracy, która mam nadzieję, że przyniesie efekty i rok 2016 zacznie się naprawdę ciekawie.
Niestety po drugiej publikacji w RN okazało się, że jego redakcja podjęła decyzję o zamknięciu tego magazynu i już więcej nie ukaże się on w kioskach, aleeeee
nawiązałem współpracę z redakcją RALLY and RACE i relacje z WRSMP będą publikowane przez ten magazyn rajdowy.
Za mną już Rajd Polski, Rzeszowski i Wisły, w każdym z nich jechałem czysto rekreacyjnie, ponieważ czas który do tej pory poświęcałem na naukę auta WRC całkowicie spędzam nad organizacją kolejnych rund WRSMP. Jednakże każdy przejechany kilometr cieszy i sprawia mi ogromną frajdę.
W cyklu POMPA CUP przez szaleństwa straciłem pozycję lidera w klasie B grupowych potworów, ale nie zamierzam tytułu mistrza oddać bez walki.
Powoli zapełniam jesiennymi fotkami kartę w moim aparacie, więc na pewno jeszcze w tym roku pojawi się kolejna galeria.
08.07.2015 Rajd Gdański i pierwsza publikacja.
Rajd Gdański już przejechany, choć nie do końca. Coraz większe prędkości jakie uzyskuję na poszczególnych odcinkach specjalnych sprawiają jednocześnie, że bardzo łatwo popełnić błąd i taki też mi się przydażył. Niby nic nie powinno się stać, bo szedłem pełnym ogniem na plastikowy słupeczek podtrzymujący siatkę wyznaczającą strefę dla kibiców, ale RBR po raz kolejny pokazał mi, że takie właśnie niby nic nie znaczące słupeczki potrafią w bardzo widowiskowy sposób zakończyć rajd. No cóż trzeba wyklepać rajdówkę i z pełnią optymizmu przystąpić do Rajdu Polski, jedynej w tym roku eliminacji WRSMP na szutrze, a odcinków specjalnych i tras całe mnóstwo, więc będzie się działo. Relacja z Gdańskiego w zakładce filmy.
Ukazała się już pierwsza publikacja w RN z przygotowywanych przeze mnie relacji z Wirtrualnych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
W najbliższym czasie jeśli pogoda nie będzie głupiała to pojawią się zdjęcia z Festiwalu Ognia i Wody 2015.
Postanowiłem też całą stronę odświeżyć, ozdabiając ją nowymi minaturami, mam nadzieję, że przypadną wam do gustu.
22.06.2015 Rajd Karkonowski i pierwsza połowa sezonu POMPA CUP.
Za mną druga rudna WRSMP, miejsce podobne do tego z rajdu Świdnickiego. Wciąż popełniam zbyt dużo błędów, by móc marzyć o dobrym wyniku, pogiąłem trochę zawias i trzeba było się mocno napocić by dotrzeć do mety. Po otrzymaniu lepszych ustawień do mojego hultaja, jazda nim stała się prawdziwą przyjemnością i powoli osiągam coraz lepsze czasy na poszczególnych odcinkach specjalnych. Już niedługo rajd Gdański, zobaczymy co pokażę tym razem.
W zakładce filmy, pojawiły się linki do relacji z rajdu Świdnickiego jak i Karkonoskiego, gdzie wszyscy zainteresowani mogą nacieszyć swoje oczy fantastycznym malowaniem mojego hultaja.
Pierwsza połowa POMPA CUP już minęła, na razie ciężko mi jest przestawić się na nowe auto, którym jest w tym sezonie Audi Quattro. Ujarzmić tego potwora to naprawdę ogromne wyzwanie i pomimo dwóch nie ukończonych rund, wciąż jeszcze udaje mi się utrzymać fotel lidera klasy aut B-grupowych. Bardziej po błędach rywali niż po własnych wynikach. Jednakże każdy przejechany kilometr w tym napędzanym ogniem piekielnym aucie rajdowym daje niesamowitą satysfakcję i cały ogrom radosnych uniesień.
W lipcu zamierzam przygotować wakacyjną rundę tego zwariowanego cyklu i pokazać, że naprawdę do tej pory nie znęcałem się nad innymi.
15.06.2015 ECCE HOMO 2015.
I stało się, pojechałem na największe i moim zdaniem najpiękniejsze wydarzenie sportowe w okolicy mojej miejscowości. Pomimo tego, że sam, to jednak poranne wstawanie uprzyjemniła droga pośród szczytów jesenickich gór, a także małe wydarzenie. Na ostatnich 25 km trafił się mi w podrasowanej fieście mistrz jednej prostej bo tyle dokładnie tam było dłuższych odcinków na których można było wyprzedać, poza tym zakręt w zakręt. Jako, że było to grubooo przed 7 rano w niedzielę, droga mało uczęszczana to można było dać popis swoich fantazji i tak, czeski drajwer wyprzedził mnie a potem zakręt za zakrętem nie mógł się mnie pozbyć z ogona, każdy zakręt to dohamowanie i ostre cięcie, po którym następowało odejście pełnym ogniem. I tak po 10 km jak pasażer tego "knedlika" zaczął się oglądać do tyłu, czy już mnie zgubili, zacząłem czuć dumę z mojego leciwego seacika, który dawał radę mniejszemu i mocniejszemu, a także sporoooo młodszemu fordzikowi. Natomiast gdy, po pewnym czasie pasażer zaczął coś ostro gestykulować do kierowcy forda, za każdym razem gdy widział, że wciąż jestem na ogonie, zacząłem dostawać napadów śmiechawki. Tak minęła mi droga do bajkowo położonego Strenberku. Po otwarciu drzwi odrazu dało się wyczuć, a razem usłyszeć klimat nadchodzącego wyścigu, gdyż wiele ekip rozpoczęło już przygotowania do wspinaczki na trasie Mistrzostw Europy w Wyścigach Górskich. Kiedy już zaopatrzyłem się w "wstupenkę" wdrapałem się na zakręt oznaczony cyfrą 5 i już po 20 min rozpoczął się spektakularny spektakl, przejazdu 170 aut, wśród których nawet największa maruda znalazła by coś co przypadnie mu do gustu. Po historycznych autkach, rajdówkach, autach DTM i licznych prototypach pojawiły się oczekiwane kanapowce i formuły, których dźwięk skumulowany pomiędzy drzewami rozsadza bębenki w uszach. Drugi przejazd postanowiłem oglądnąć nieco wyżej, na zakręcie numer 9, który to następuje po olbrzymiej prostej, na której to wszystkie auta idą na odcięciu, po którym muszą się shamować do minium, by pokonać ostry prawy łuk, pozostając niejednokrotnie tylko na trzech kołach. Z każdym kolejnym zawodnikem pojawiał się u mnie coraz szerszy uśmiech, a doświadczenia zebrane w rbr pozwoliły mi patrzeć kto, gdzie i jakie błędy popełnia, składając się do tego zakrętu. W czasie trwania dwóch podjazów wyścigowych nastąpiło, aż 7 różnych wypadków i awarii aut, po których to musiała nastąpić regeneracja ochronnych band i czyszczenie drogi. Po raz pierwszy byłem do samego końca i to co zobaczyłem sprawiło, że dziś już wiem dlaczego jest to najlepiej obsadzony wyścig górski i kierowcy chcą tam wracać co roku. Ludzie w ilości, naprawdę dużej nie zmykają odrazu do domu, oni czekają na wszystkich kierowców, którzy zjeżdżają do mety. Każdy zakręt, każde miejsce widokowe, to utworzony szpaler kibiców pozdrawiających kierowców i dziękujących im brawami za wspaniałe widowisko. Strenberk to coś więcej niż wyścig górski, to miejscowość przychylna wszystkim, która raz do roku na weekend zmienia się w olbrzymie miasteczko rajdowe, tworzone przez ludzi z pasją, dla ludzi w których żyłach płynie wysoko oktanowa benzyna.
Zapraszam wszystkich na foto relację do mojej galerii, a także dodałem nową galerię zdjęć z początku roku.
25.05.2015 NGN, RN i WRSMP.
Dużo dziwnych literek pojawiło się w tytule, ale już dla niewtajemniczonych śpieszę z wyjaśnieniem.
Moje zdjęcia zostały ostatnio ozdobą strony internetowej biura nieruchomości, która ma swoją siedzibę w Nysie - NGN. Na karuzeli, która towarzyszy przeglądaniu oferty tego biura, u góry strony można dostrzec część moich prac które udostępniłem by odrobinę upiększyć tą stronę www.
RN - magazyn rajdowy, udało mi się nawiązać współpracę z redaktorem tego czasopisma rajdowego i zostanę autorem cyklu artykułów na temat Wirtualnych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski z ramienia ekipy E-Rajdy.
Za mną również pierwsza rudna WRSMP - Rajd Świdnicki, mój pierwszy prestiżowy start w aucie WRC, które świeżo wyjechało od lakiernika i moim zdaniem jest z najbardziej odlotowym malowaniem jakie kiedykolwiek pojawiło się w rajdach wirtualnych. Jego autorem jest Tomek Suchański, któremu raz jeszcze gorąco dziękuję, za realizację mojego pomysłu i przygotowaniu tego fantastycznego wyglądu rajdówki. Normalnie aż chce się jeździć "hultajem". Ale wracając do rajdu, jako jedyny w stawce aut WRC do której zgłosiło się prawie 50 kierowców jechałem Hyundajem i20 WRC, już od pierwszego odcinka specjalnego tragiczne tempo pokazało jak wiele nauki jeszcze przede mną. Postanowiłem jednak walczyć, jednakże już pierwszy dzień pokazał mi, że długa droga by opanować hultaja. Tak więc, pnąc się mozolnie w górę klasyfikacji i starając się popełnić jak najmniej błędów udało mi się dojechać do mety rajdu Świdnickiego na 49 pozycji w generalce. W Karkonoszach postaram się być jeszcze szybszy i opanować drżące kolana :)
W cyklu rajdów, których jestem organizatorem - POMPA CUP - jesteśmy już po 4 rundach, po których to jestem liderem klasy B-grupowych potworów i choć trzecią rajd zaliczany do tego deszczowego cyklu nie udało mi się ukończyć nie uszkodzoną rajdówką, to zamierzam do samego końca walczyć o tytuł mistrzowski w tej klasie.
Niestety nie udało mi się pojechać na Rajd Świdnicki, ale już żyję powoli zbliżającą się rundą Mistrzostw Europy w Wyścigach Górskich w Strenberku, na którą to na pewno się wybiorę. Relacja z tego wydarzenia jak i innych równie ciekawych rzeczy już wkrótce.
17.04.2015 Nowy sezon czas zacząć.
Rok 2015 zaczął się od WIELKICH zmian, zostałem członkiem najważniejszej ekipy zajmującej się rajdami wirtualnymi, którzy to stworzyli od podstaw WRSMP, postaram się wnieść powiew świeżości i swoimi pomysłami być może uatrakcyjnić te rozgrywki. Także od stycznia 2015 jestem współtwórcą WRSMP i członkiem E-RAJDY.
Na wskutek różnych perturbacji postanowiłem również wziąć na swoje barki organizację najbardziej HARDCOROWEGO w dziejach RBR cyklu - POMPA CUP.
Także z głównego pogodowego szamana, awansowałem na głównego szamana, który jak tupnie nogą to posypie piorunami.
Niby wszystko powinno być gładko i przyjemnie, ale od nowego roku wprowadzono nowe, bardziej realistyczne fizyki, oraz całkiem nowe modele aut, co trochę zamieszało w klasyfikacji, ale też jak sądzę uatrakcyjni wszystkie rozgrywki wirtualnych zmagań rajdowych.
Rajdówkami którymi w tym roku zamierzam startować to: HYUNDAI I20 WRC to auto którym zamierzam walczyć na trasach WRSMP w tym roku, a treningowo tym autem pojechać puchar organizowany przez RRT Virtual Super Oes, Puchar Asów który rozpocząłem Lancią kontynuować będę Citroenem DS3 klasy R5, natomiast nie byłbym sobą gdyby nie porwał się na coś szalonego w Pompa Cup również rozpoczęty Lancią przesiadam się do B-grupowego potwora Audi Quattro.
Jak to ktoś mądry kiedyś powiedział WRC jest dla mężczyzn, B grupa jest dla prawdziwych facetów z WIELKIMI JAJAMI.
Zapowiada się naprawdę wielce emocjonujący sezon, pracy i ciężko będzie obronić tytuł vice mistrza Pompy, ale będę walczył o każdą sekundę.
I tak jak powiedziałem tak zrobiłem - w Memoriale organizowanym przez E-RAJDY
miałem szansę na ukończenie rajdu w pierwszej 25 kierowców, którzy przystąpili do zmagań a było ich prawie 200, jednakże zbytni optymizm na ostatnim odcinku specjalnym gdzie chciałem przeskoczyć kolejnych parę miejsc w górę okazał się zgubny i spora strata czasowa przesunęła mnie w dół klasyfikacji. Ale takie są rajdy, aż do mety nie wiadomo co się wydarzy.
01.01.2015 Podsumowanie sezonu 2014.
Za mną kolejny rok, obfitujące w nowe wyzwania, jakimi było prowadzenie dwóch rozgrywek rajdowych GRAVEL CUP i POMPA CUP w RBR. Wnioskując z opinii uczestników obu cyklów udało mi się wywiązać z powierzonych mi zadań w sposób mnie satysfakcjonujący, a poziom rajdów utrzymać na wysokim, a czasami nawet szalenie hardcorowym poziomie, gdyż w każdym z nich o zwycięstwie w klasyfikacji generalnej, jak i poszczególnych klasach decydował ostatni rajd. Ja debiutując w roku 2014 w aucie klasy A8, szaloną i morderczą Lancią Delta wywalczyłem w obu rozgrywkach tytuł Vice Mistrza w swojej klasie, a dodatkowo w PC udało mi się zakończyć sezon na 5 miejscu w generalce. Jestem z tego bardzo dumny, ponieważ przegrałem tylko z lepszymi od siebie, a wielu bardziej utytułowanych kierowców zostawiłem za sobą.
Niestety o sezonie WRSMP 2014 chcę jak najszybciej zapomnieć, bo w ogóle w minionym roku nie potrafiłem się dogadać z Fordem Fiesta S2000.
Na razie z fotografią cisza, po pierwsze aura nie sprzyja, po drugie pracuję nad sobą i kto wie, może wkrótce pojawią się tego efekty.
Co przyniesie nowy rok, zobaczymy pomysłów całe mnóstwo, niestety dwa z nich nie z mojej przyczyny nie zostaną zrealizowane. Umiera GRAVEL CUP i nowy moim zdaniem fantastyczny pomysł przeniesienia Mistrzostw Europy na poligon zmagań wirtualnych.
Na razie skupiam się na jednym projekcie, o którym więcej już wkrótce.
Trwają rozmowy nad drugim znacznie bardziej prestiżowym.
Postaram się by wszystkim, którzy mnie wspierają przyprawić odrobinę uśmiechu.
Dziękuję mojemu aniołkowi za cały rok, pełen wzlotów i upadków.
Dziękuję za inspirację i motywację, którą dla mnie zawsze jesteś.
DZIEKUJĘ
04.07.2014 WRSMP, GRAVEL CUP, POMPA CUP 2014 i inne.
W tym roku jakoś nie mam szczęścia do rund WRSMP, nie potrafię się dogadać z Fiestą, która od czasu utraty moich ustawień stała się dziwnie narowista, także cieszę się, że nie jestem nominowany do zdobywania punktów dla teamu, ponieważ moja jazda tym autem w sezonie 2014 jest taka jakaś bezbarwna. Lepiej sobie radzę nie wiedząc czemu - tym samym autem w RK CUP i MC CUP - tutaj pomimo, że nie jestem najszybszy prezentuję szybkie tempo i bardzo żałuję, że w tym pierwszym nie jeżdżę od samego początku trwania tego cyklu, natomiast w tym drugim po dwóch rundach jestem na 2 pozycji i dobrze rokuję na przyszłość.
GRAVEL i POMPA CUP to po części moje cykle, bo zgodziłem się by robić do nich konfiguracje tras, które w przypadku GC rozgrywają się całkowicie po luźnych nawierzchniach. Tutaj uczę się - albo uczy mnie :) pokory Lancia Delta Integralle HF za której pomoc w ujarzmieniu dziękuję Snajperowi. W tych rajdach w których jazda bokiem jest jak najbardziej wskazana po 4 rundach jestem na 2 pozycji w klasie aut A8 i zamierzam łatwo nie odpuścić zwycięstwa w tej klasie. PC to natomiast istne szaleństwo zapoczątkowane przez wyżej wymienionego Snajpera - którego dzieło z nową dozą sadyzmu kontynuuję. Deszcz, śnieg, burze piaskowe, to wszystko czym raczę wszystkich szaleńców którzy zdecydowali się wystartować w tym iście piekielnie trudnym cyklu. Każdy rajd PC jest jeszcze bardziej nieprzewidywalny od poprzedniego, a pozytywne opinie kierowców którzy dotarli lub w większej mierze nie dojechali do mety, motywuje mnie do zrobienia jeszcze trudniejszej konfiguracji.
Również w tym cyklu jestem na 2 miejscu wśród kierowców, którzy zdecydowali się na próbę walki w A grupowych potworach.
W zakładce - Filmy - nowe relacje, zapraszam do oglądania.
31.06.2014 Rajd Świdnicki i Ecce Homo 2014.
Nowy rok, a więc i nowe akcje, dzisiaj zacznę od realnych moich wypraw. Udało mi się zawitać na trasy Rajdu Świdnickiego,. Pierwszy odcinek specjalny - kultowy Walim przywitał mnie mrzawką - która sprawiła, że auta po śliskiej kostce dodatkowo ozdobionej pozimowym piaskiem, same się do jazdy bokiem składały, a każde niezbyt rozsądne dodanie gazu lub zbyt późne hamowanie kończyło się wizytą na poboczu albo uderzeniem w krawężnik, które zebrały obfite żniwo zdjętych z felg opon. Drugi a zarazem ostatni OS na którym byłem, jeszcze w pochmurnych warunkach, z odrobiną wilgoci na asfalcie, który z każdą kolejną załogą przysychał.
Wrażenia z rajdu - Wojtek Chuchała klasą sam dla siebie, nikt mu nie podskoczy i będzie spokojnie mistrzem Polski, Rzeźnik niestety jakoś przyblokowany jeździł, Czoper wciąż nie oswojony ze skodziną, a największą porażką jest zatrudnienie zagranicznego kierowcy przez subaru polska, szkoda że przez złe decyzje tej marki nie jeden polski talent się marnuje, bo ten gość w ogóle w polsce jeździć nie potrafi.
Drugą wyprawą były Mistrzostwa Europy w Wyścigach Górskich w pobliskim Strenberku. Zapowiadałem, że tam wrócę i wróciłem. Tym razem pogoda słoneczna, wdrapałem się o jeden zakręt wyżej niż w poprzednim roku, ustawiłem aparat i się zaczęło....
Parę aut tzw. przedskoczków i nagle słychać w lesie piekielną moc - poruszenie wśród kibiców, co to tak napiera pod górę, lambo, ferrari, formuła, a tu nagle oczy wychodzą z orbit, bo to ciężarówka Tatra w specyfikacji Dakarowej, a za sekundę kolejne wielkie WOW kiedy zakręt na którym stoję ten potwór bokiem jedzie. Potem była chwila na ochłonięcie, podczas przejazdu pięknych historycznych aut, a po neutralizacji po pewnym czechu, który zapomniał że jest zakręt i zdemolował bariery ochronne, przyszedł czas na najszybsze auta, których przejazdy jak zawsze wywoływały uśmiech pełną gębą i niejednokrotnie ryk ich silników przyprawiał o gęsią skórkę. Po wyścigu powrót do domu pośród pięknych gór. Na pewno wrócę tam jeszcze nie raz i polecam gorąco ten wyścig każdemu fanowi / fance motosportu. Zapraszam do zakładki - Galerie - na relacje z tych wydarzeń.
21.01.2014 Podsumowanie 2013.
Niestety brakło mnie na trochę, co spowodowane było awarią mojego komputera, straciłem wszystkie dane, więc nowe galerie i filmy pojawią się dopiero w tym roku.
Dysk twardy powiedział bajo i tyle go widzieli.
Moim strzałem w dziesiątkę okazało się wstąpienie w szeregi pozytywnie zakręconych - "zajebistych" ludzi - takich jak Zarychta Daniel, którzy wchodzą w skład ROOKIE RALLY TEAM. Wspólnie ścierając się czasem na kopie swoimi rajdowymi rumakami tworzymy nowe projekty i stawiamy sobie wysoko poprzeczkę by wciąż doskonalić się w tym co robimy.
Moje fotograficzne osiągnięcia są w tym roku znikome, bo swój czas głównie poświęcam mojemu małemu skarbowi, który odwzajemnia mi się foszkami i uśmiechami.
Rajdowe zmagania to głównie 2 cykle w których wystartowałem: WRSMP zakończone na 23 miejscu w klasie aut S2000 na 55 kierowócw którzy zgłosili się do rywalizacji w autach atmosferycznych, gdzie parokrotnie udało mi się dojeżdżać w okolicy 10 miejsca, jednakże błędy pozbawiły mnie szansy na wbicie się do TOP 10 najlepszych kierowców, a moja równa jazda pozwoliła mi dołożyć cegiełkę do 7 miejsca klasyfikacji zespołowej do której zostałem nominowany. 11 miejsce w POMPA CUP w Subaru Impreza N14 URT, gdzie udało mi się kończyć rajdy tuż za podium w klasie aut N4, niestety 1 nie ukończony rajd, 1 zły dobór opon i 1 rajd odpuszoczny przez awarię kompa sprawił, że jest to tylko 11 miejsce a mogło być o wiele wyżej.
Udało mi się również wygrać nie dokończony z przyczyny zaniechania przez organizatora ALIEN CUP - 1 miejsce w klasie aut S2000
W tym roku również nie zamierzam odpuszczać :)
WRSMP to kontynuacja jazdy w Ford Fiesta mk.VI S2000 ale najprawdopodobniej bez presji zdobywania punktów dla zespołu, bo są ode mnie lepsi i szybsi kierowcy, więc postaram się powalczyć by może w 2015 odzyskać miejsce kierowcy nominowanego.
GRAVEL CUP i POMPA CUP to dwa kolejne nowe cykle w których uczę się czegoś nowego - bo mojego auta marzeń LANCIA DELTA INTEGRALLE HF grupy A8, rewelacyjny potwór o ogromnej mocy dostarczający mega wrażeń.
Także życzę wszystkim wszystkiego co najpiękniejsze w nowym roku i do zobaczenia na nowych filmach i galeriach.
21.10.2013 WRSMP Rajd Rzeszowski, Kauno Ruduo, 8 i 9 POMPA CUP, GSMP Sienna, nowe filmy i zdjęcia.
Znów trochę mnie tu nie było, ale ogrom obowiązków i natłok rajdów nie pozwoliły mi na szersze opisanie tego co się wydarzyło.
Na początek wyprawa w Kotlinę Kłodzką na Sienną na Wyścig Górski, który w rozegrany w pięknej pogodzie był materiałem na fajne fotki. Wyścig w porównaniu z tym co widziałem w Czechach - niestety cieniutki, ale i tak po długiej abstynęcji w wyjazdach był fajną odskocznią od codzienności.
W Rookie Rally Team zostałem współredaktorem newsów rajdówych, a także pomysłodawcą rajdów zaliczanych do NFD. Team nam się coraz prężniej rozwija, z szerokimi planami na przyszły rok - utworzenia własnego pucharu.
Rajd Rzeszowki był pierwszym suchym rajdem w WRSMP, szybkie i techniczne odcinki specjalne wokół Rzeszowa były dla mnie nowością w tym wymagającym wielu umiejętności cyklu rajdów. 12 miejsce w klasie aut S2000 wśród wielu szybkich kierowców jest dla mnie niezłym osiągnięciem, ale wciąż chcę się wbić w Top 10 tej klasy.
Rajd Kauno Ruduo, to rozegrana na Litwie runda WRSMP. Suche, szybkie i zdradliwe szutrowe trasy tego rajdu nie były dla mnie szczęśliwe. Już na OS 1 delikatnie puknąłem w słupek na jednym z nawrotów i choć z zewnątrz nie było widać żadnych uszkodzeń, to jednak na OS 2 posłudzeństwa odmówiła pompa wody i chłodnica, przez co w 1 dniu tego rajdu musiałem skorzystać z SR, co zepchnęło mnie na odległą pozycję w rajdzie. Chociaż drugiego dnia notowałem czasy w okolicach pierwszej 10 swojej klasy udało mi się tylko wywalczyć 26 miejsce w klasie, co jest moim najgorszym wynikiem w tym roku. Ale takie są rajd.
8 POMPA to kolejny świetny występ w moim wykonaniu, w którym ponownie udało mi się dojechać na 4 miejscu w klasie aut N4, oraz 9 w generalce rajdu. Super trasy, kręte, mokre, trudne, sprawiły, że wielu zawodników zostało w swoich rozstrzaskanych rajdówkach na trasie rajdu.
9 POMPA to tym razem mokre szutry, na których nie czuję się najlepiej, pozwoliły mi ukończyć rajd na 7 miejscu w klasie. Jak się potem okazło było to najlepsze miejsce wśród kierowców mojego teamu RRT, dzięki czemu udało mi się wygrać kolejny rajd zaliczany do klasyfikacji NFD.
Po 9 POMPACH :) - jestem na 7 miejscu klasyfikacji aut N4 w swoim debiucie w tym pucharze.
Więcej o tych rajdach w moich relacjach, do których linki w zakładce FILMY.
Byłem na kolejnym święcie OGNIA i WODY, pokaz drugi i trzeci były fantastyczne, kto nie widział niech żałuje, a zdjęcia do ocenienia w mojej nowej galerii, w której również fotki z wyścigu górskiego.
07.08.2013 WRSMP Rajd Orlen, Siódma POMPA CUP, nowe filmy.
Minęło półtora miesiąca, lato więc człowiek leniwy i nie chce mu się nic za bardzo, ale już nadrabiam zaległości w relacji z tego co się ostatnio wydarzyło.
Za mną szutrowy rajd ORLEN w WRSMP który ukończyłem ponownie na punktowanym miejscu tym razem 14, pierwszy raz na szutrze w mistrzostwach Polski więc nie ustrzegłem się błędów i lepsi ode mnie kierowcy pokazali mi gdzie jest moje miejsce :) Rajd rozegrany na różnorodnej nawierzchni od suchej szutrowej nawierzchni poprzez wilgotną aż po mokrą, zahaczając również o asfaltowe OS-y. Szkoda tylko, że organizator wycofał się z pomysłu przejechania bez odwiedzania strefy serwisowej, a można było dopuścić tylko zmianę zawieszenia i jechać na szutrowej oponie co dodałoby smaczku temu rajdowi i pokazało kto ma jaja a kto tylko kasę na szybką furę :)
Już niedługo kolejny rajd mistrzostw Polski - tym razem Karkonosze, które jako pierwszy rajd w tym roku będą całkowicie po suchej nawierzchni, a więc będzie szybko i wymagająco, zobaczymy jak odnajdę się w tych warunkach wśród tylu szybkich kierowców w mojej klasie.
Siódma POMPA to rajd w którym osiągnąłem miejsce o którym nawet nie marzyłem, w swojej klasie ukończyłem rywalizację na 4 miejscu, gdy do tej pory dojeżdżałem na maksymalnie 8 miejscu. Dla mnie to super osiągnięcie i przed rajdem takie miejsce brałbym w ciemno. Wiadomo gdyby, nie głupie błędy to byłoby o wiele lepiej. Zróżnicowane nawierzchnie stanowiły nielada wyzwanie i rajd stanowił nie lada wyzwanie nawet dla doświadczonych kierowców. Do poprzedzających mnie w klasie zawodników punktów niewiele więc będę walczył o jak najlepsze miejsce na koniec sezonu w klasie N4 zmagań POMPY.
Jak zawsze w zakładce filmy, nowe relacje z dwóch ostatnich rajdów, pozdrawiam i do kolejnego zaś.
21.06.2013 ECCE HOMO, WRSMP Rajd Wisły, Szósta POMPA CUP, nowe filmy i zdjęcia.
Tym razem zacznę inaczej :)
Na początku czerwca udało się spontanicznie wybrać na rundę Mistrzostw Europy w wyścigach górskich do Czech. Wrażenia niesamowite, wręcz bombowe, pomimo tego, że byliśmy z kolegą Wojtkiem tylko na jednym podjeździe wyścigowym, to przywiozłem całe mnóstwo zdjęć które do pooglądania w galerii. Na starcie ponad 130 samochodów, od klasy historycznej poprzez auta wyścigowe, rajdowe, prototypowe aż po formuły. Ciasny wilgotny zakręt na którym trzeba było umiejętnie wprowadzić i wyprowadzić auto by nie wpaść w poślizg, a potem długa prosta gdzie auta rozpędzając się wywoływały samoistną gęsią skórę i stawanie wszystkich włosów. Wszystkim którzy tam jeszcze nie byli a by chcieli POLECAM.
I znów dwa ciężkie rajdy za mną, tym razem wracająca do rywalizacji WRSMP Wisła
którą zacząłem od błędu na pierwszym OS na którym to rolowałem,poważnie uszkadzając auto. Zniszczone zawieszenie, uszkodzone tylne koła i drążek kierowniczy, całkowicie rozwalony tylni dyferencjał, pognieciona karoseria, urwane drzwi, to tylko część z uszkodzeń z którymi musiałem przejechać całą pierwszą pętlę rajdu tracąc przy tym mnóstwo czasu. Na strefie serwisowej mechanicy łapali się za głowy jak można było tak auto rozwalić, naprawa auta z przednionapędowego na napęd na 4 koła i tona taśmy klejącej by wszystko jakoś się trzymało i spowrotem na OS-y. Od drugiej pętli zacząłem mozolnie odrabiać straty do liderów rajdu wciąż mocno uszkodzonym autem, gdyż uszkodzenia były na tyle poważne i czasochłonne, że dopiero od 10 OS jechałem w 100% sprawnym autem. Moja rozważna jazda po tym chłodzącym moje zapały na dobry rezultat wyczynie zaowocowała awansem z 186 miejsca w klasyfikacji generalnej rajdu na 50, a w klasie S2000 z 46 na 13. W opinii długoletnich zawodników WRSMP Rajd Wisły poprzez zmienność warunków na trasie był najtrudniejszym w ich dotychczasowej karierze, a myślałem że trudniej niż na rajdzie Świdnicy nie będzie :)
Kolejnym rajdem była 6 POMPA, tym razem rozgrywana w całkowicie nocnych warunkach, pomimo wielu nieprzewidzianych w opisie trasy wycieczek poza drogę, udało mi się ukończyć rajd na 9 miejscu w klasie N4 i chyba tylko pancerność mojego Subaru pozwoliła mi zameldować się na mecie. Niestety z czasu jaki uzyskałem w tym rajdzie nie jestem usatysfakcjonowany, będę walczył na pewno o więcej.
W galerii fotografii zapraszam do oglądania nowych zdjęć, tematy jakie tam królują to Wiosna, ECCE HOMO i portrety, natomiast w dziale filmy moje INTRO i relacja w "kosmicznej" POMPY, a już niedługo relacja w rajdu WISŁY.
20.05.2013 WRSMP Rajd Świdnicki, Piąta POMPA CUP, nowe filmy.
Za mną kolejne dwa wymagające dużych umiejętności i skupienia rajdy. Jak do tej pory to POMPA była nieprzewidywalnym rajdem ze śliską nawierzchnią, gdzie utrzymanie się na drodze graniczyło z cudem i tylko rozsądne operowanie pedałem gazu zapewniało odpowiedni tor jazdy, tak teraz to Rajd Świdnicki sprawił, że POMPA przy nim to pikuś :)
14 trudnych i wymagających odcinków specjalnych, po mokrej i wilgotnej nawierzchni asfaltowej, przykrytej dużą ilością błota i piasku, przechodzących w śliską Walimską kostkę. A to wszystko w pięknych Górach Sowich których MOD specjalnie przygotowany na ten rajd sprawił, że ciężko dla nowicjusza takiego jak ja było się skupić na drodze. W rajdzie zdobyłem pierwsze indywidualne punkty w klasyfikacji samochodów S2000 zdobywając 13 miejsca w klasie i 58 w generalce na 208 kierowców którzy wystartowali w tym rajdzie. Jest to mój życiowy wynik w WRSMP, ale mogło być o wiele lepiej, bo na ostatnim odcinku po tym jak pochłonęło mnie pobocze i bez pomocy kibiców nie udało się powrócić na drogę, straciłem 10 miejsc w generalce i 2 w klasie.
5 POMPA to kolejnych 10 mokrym i mglistych OS na których ciężko było mi opanować moja Subarynkę, wiele obrotów dookoła własnej osi sprawiło, że strata czasowa na osiągnięcie dobrego wyniku była zbyt duża i ostatecznie rajd ukończyłem na 16 miejscu w generalce i 10 w klasie, więc wpadł kolejny punkcik w klasyfikacji aut N4.
W zakładce FILMY - są odnośniki to relacji z tych dwóch rajdów.
Wkrótce rajd WISŁY - kto wie, może będę tam ......
7.05.2013 WRSMP Rajd Lotos, Czwarta POMPA CUP, nowe filmy i zdjęcia, Rajd Świdnicki.
Witam znowu :) Tymrazem znów wiele się działo. Za mną pierwszy start w zimowym Rajdzie Lotos zaliczanym do Wirtualnych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Udało mi się ukończyć ten rajd na 80 miejscu w generalce i 16 w klasie S2000. Moja jazda pozostawiała wiele do życzenia, ciężko było o skupienie a co za tym idzie właściwy tor jazdy. Jednakże na 202 zawodników którzy przystąpili do rywalizacji i 45 w klasie S2000 wynik można uznać za znośny, ale będę walczył o więcej bo już coraz lepiej się rozumiem z moim Fordem.
Pompa CUP zakończyła się moim życiowym wynikiem - 14 miejsce w generalce i 8 w klasie N4. Tempo coraz lepsze jak i wyczucie Subarynki. Rajd jak zawsze trudny i wymagający co możecie zobaczyć na przygotowanej przeze mnie relacji, a przeżycia z przejechania OS asfaltowego na szutrowych oponach nie zapomniane :)
Rajd Świdnicki zaliczanym do RSMP był istnym Monte Carlo w Polsce, odcinki zróżnicowane, od suchego asfaltu, poprzez asfalt przykryty grubą warstwą szutru, przechodzącego w partie wilgotnego i mokrego asfaltu z zalegającym miejscami śniegiem, aż po miejsca wysoko w górach gdzie był i śnieg i lód. Tak trudne warunki były nie lada wyzwaniem dla startujących w tym rajdzie kierowców. Wygrał po emocjonującej walce Kajto, ale Siemanko ani na chwilę nie pozwolił mu na chwilę rozluźnienia, na mecie zawodników dzieliło tylko 1,7 s. Dodatkowego smaku na kolejne rajdy dało nam to, że jeden dzień wygrał Kajto a drugi Siemanko więc stan punktowy taki sam. Z niecierpliwością czekam na Rajd Wisły na który, kto wie może się wybiorę.
Z powyższych rajdów poza Świdnickim (gdzie kolega wciąż nie dostarczył mi materiałów) w zakładce filmy znajdziecie moje relacje video z moich zmagań na OS tych trudnych rajdów.
A w galerii zdjęć zapraszam do pooglądania nowych fotografii.
09.04.2013 Trzecia POMPA CUP, nowy film i ROOKIE RALLY TEAM.
Z małym poślizgiem ale nazbierałem trochę wydarzeń i mogę o nich napisać.
Trzecia POMPA CUP - ostra walka na błocie, w której udało mi się osiągnąć metę i zakończyć rajd na 10 miejscu w klasie dzięki czemu kolejny punkcik dołączył do klasyfikacji kierowców na moim koncie. Z subarynką dogaduję się coraz lepiej a i kierownicą już śmielej kręcę :) jeszcze tylko dograć trochę ustawienia auta i będzie super. W dziale filmy relacja z POMPY.
Dołączyłem do ROOKIE RALLY TEAM - młodego i prężenie rozwijającego się teamu rajdowego startującego na czeskim pluginie RBR. Team już zgłosił mnie do zdobywania punktów w nadchodzącym rajdzie LOTOS zaliczanym do WRSMP, do którego obecnie intensywnie się przygotowuję, a także trwają prace nad nowym malowanie mojego Forda. Może się spodoba i zostanie oficjalnym teamowym malowaniem. Także od kwietnia jestem oficjalnym kierowcą ROOKIE RALLY TEAM.
A teraz mała zapowiedź - już wkrótce jako, że wybieram się na pierwszą eliminację RSMP - RAJD ŚWIDNICKI zdjęcia i relacja z tego rajdu, a także relacja z rajdu LOTOS w którym osobiście będę uczestniczył.
08.03.2013 Spotkanie z Pawłem DYTKO, Druga POMPA CUP 2013, oraz nowy film.
Tak jak już wspominałem skoro rok 2013 zacząłem z tak wysokiej półki to trzeba trzymać fason. W związku z tym 1 marca w miejskiej bibliotece prowadziłem spotkanie ze słynnym Nyskim kierowcą rajdowym Pawłem Dytko. Przedstawiłem jego największe rajdowe osiągnięcia, opisałem jego wyczyny i na podstawie dialogu zachęciłem go do opowiedzenia na tematy związane z rajdami. Z opinii osób którzy zjawili się na tym wieczorze z gwiazdą mój sposób przedstawienia kierowcy rajdowego był ciekawy i z chęcią biblioteka skorzysta z mojej osoby jako narratora przy kolejnych tego typu imprezach :) Moje zdjęcie było też na plakacie promującym to wydarzenie.
Druga POMPA CUP - no, cóż nie udało mi się jej ukończyć, poprzez zły dobór zawieszenia (zbyt miękkie), a także błędy kierowcy, na ostatnim oesie 3 pętli najpierw zgubiłem zderzak, a potem nie dohamowałem się do prawego nawrotu, co zaskutkowało zatarasowaniem drogi kiedy to skutecznie zaparkowałem swoje subaru na murku. Całą relację można oglądnąć na moim kanale Youtube.
Zapraszam również do odwiedzenia relacji z mojej wystawy, oraz plakatu ze spotkania z Pawłem DYTKO na poniższych linkach
http://migbp.nysa.pl/node/89
http://migbp.nysa.pl/node/81
Natomiast w dziale FILMY jest nowy odnośnik do relacji z Drugiej POMPY.
12.02.2013 Pierwsza POMPA CUP 2013, filmy i nowa galeria.
No i zaczęło się, moje ściganie. W tym roku postanowiłem wystartować w WRSMP 2013, oraz POMPA CUP 2013. WRSMP to można powiedzieć oficjalny cykl wirtualnych mistrzostw Polski niezwykle trudny i wymagający wielkiej wprawy by móc rywalizować o wysokie lokaty. POMPA CUP to natomiast - a może zacytuję :) -
Pompa - w języku potocznym: ulewa, oberwanie chmury. W języku rajdowym - śliski, zdradliwy asfalt i kałuże. Aquaplanning i błoto zalepiające chłodnice. Zaparowane szyby i przegrzane silniczki wycieraczek. Bezustanna walka o przyczepność i ogromne problemy z powrotem na trasę po "przygodach". Z drugiej jednak strony - widowiskowe slajdy i hektolitry wody bryzgającej spod kół.
Warto więc zaopatrzyć rajdówkę nie tylko w zapasowe koła, gaśnicę i haldę, ale również koło ratunkowe oraz czepki i płetwy dla załogi. Tu trzeba być twardym. Miękcy tkwią przy trasie, moknąc godzinami w oczekiwaniu na lawetę, która może wjechać na odcinek dopiero po ostatnim zawodniku. O ile nie ugrzęźnie gdzieś po drodze w błocie. - koniec cytatu :)
Jak dla mnie po pierwszym starcie w POMPIE to aryctrunde ściganie w ekstremalnych warunkach pogodowych, które udało zakończyć mi się na wysokim miejscu zarówno w klasie aut w której wystartowałem jak i klasyfikacji generalnej.
Dodając, że startowałem nie znanym dotąd sobie w speficyficeprowadzenia samochodzie, uważam te osiągnięcia za duży sukces.
Strona jak pewnie zauważyliście uległa pewnym modryfikacją, Zdjęcia z kodaka to już historia, natomiast zastąpiły je filmy które od tego roku będę przedstawiały moje rajdowe zmagania i nie tylko. Mam nadzieję, że będzie to miła niespodzianka dla wszystkich odwiedzających moją stronę.
W zakładce NIKON jest też nowy odnośnik do zdjęć - trochę jesiennych, a w większości portretowych, jako że wcześniej nie było ich na tyle by mieć chęć do zrobienia nowej galerii uczyniłem to teraz. Zapraszam do oglądnia.
16.01.2013 Podsumowanie 2012 i styczniowy wernisaż.
Rok 2012 minął mi bez jakiś większych sukcesów, mała wystawa na imprezie firmowej, a także moje małe szczęście które przyszło na świat z końcem września, nad którym to siedzę godzinami z aparatem wprawiając się w portrecikach :)
Coraz lepiej rozumię się z moim aparatem, wykorzystując powiedzmy że w 75% jego możliwości i jak coś nie popsuję to zdjęcia wychodzą świetne.
W rozgrywkach RBR idzie mi coraz lepiej, kolejne rajdy wygrane, czasy przejazdu poszczególnych OES-ów coraz szybsze, a ja zaczynam rywalizować o czołowe pozycje zarówno w klasie S2000 jak i generalce.
Ten rok natomiast zacząłem od dużego wydarzenia w moim życiu, o którym mówiło radio, miała napisać lokalna gazeta ale pan redaktor uznał że nie warto :)
Mianowicie wernisaż i wystawa trwająca od 11 w czytelni bilibioteki miejskiej w Nysie, na którą gorąco zapraszam, do 2 lutego. Wernisaż był skromny i kameralny, szkoda że osoby na które w szczególności liczyłem się niestety nie zjawiły, ale miałem możliwość porozmawiania ze wszystkimi którzy w tym moim małym święcie zechcieli uczestniczyć.
Teraz nie zamierzam osiadać na laurach, ale walczyć o więcej, z nowym zapałem i siłą którą mi daje mój słodki "bombelek".
31.10.2012 Rajd Dolnośląski i RBR.
Koniec września przywitał mnie narodzinami syna, więc jest mały model do fotocenia :) w nowej galerii jest już parę zdjęć a wciąż się w temacie fotografowania małych dzieci rozwijam, co zresztą sami możecie zobaczyć.
Na początku października wybrałem się na ostatni już w tym sezonie Rajd Dolnośląski, piękna polska złota jesień przywitała mnie na trasach rajdu w okolicach Kłodzka. Choć obsada rajdu niezbyt obfita, to Ci którzy wystartowali dostarczyli wielu emocjujących wrażeń swoją jazdą. Tym razem moje wrażenia z rajdu są jak najbardziej pozytywne poza niedosytem aut, wszędzie ludzie z zabezpieczenia mili i uprzejmi, gdy stało się w rozsądnych i bezpiecznych miejscach, nawet w miejscówkach dla prasy. Nikt na nikogo nie krzyczał, nie przeganiał, nie było rozpychania się łokciami, kurcze czułem się jak nie u nas :) zdjęcia również w galerii.
W RBR coraz śmielej sobie poczynam, startuję w coraz trudniejszych i bardziej wymagających rajdach w gronie znakomitych i szybkich zawodników, a jednak pomimo małej ilości przejechanych km w warunkach bojowych, w dobrze obsadzonych rajdach plasuję się w pierwszej 20 w generalce i pierwszej 10 w swojej klasie. Ford Fiesta S2000 którym startuję jest świetnym samochodem, a po właściwych ustawieniach prowadzi się wyśmienicie, byle tylko kierowca nie przegiął :) Mam już parę zwycięstwa w swojej klasie i 1 rajd wygrany w generalce, a od przyszłego roku FULL ATACK w WRSMP.
25.07.2012 Wyścig górski Sienna i nowe zdjęcia
Witam wszytskich ponownie. W ostatnim czasie udało mi się wybrać na wyścig górski w kotlnię kłodzką do Siennej, po dojściu koło puchaczówki, na prawym ostrym zakręcie był długi kawałek prostej, gdzie poza umiejętnościami wejścia i wyjścia z zakrętu było widać zajefajne odejście i czuć moc potworów startujących w Górskich Mistrzostwach Polski. Poniżej zakręt na którym sporo się działo, bo betonowe zabezpieczenia trasy przyciągały jak magnes, ku moim oczom wyrzucając już tylko wraki aut. Organizacja - jak i całe zawody przebiegły sprawnie przy dość fotogenicznej pogodzie. Nie udało mi się niestety wybrać w tym roku na ECCO HOME w Sternberku, ale może w przyszłym roku. Natomiast w planach mam przynajmniej jeden dzień fantastycznego rajdu BARUM, z mistrzostwami IRC, ERC, 110 autami + 50 w klasie historycznej, normalnie cud miód i orzeszki.
Zapraszam do mojej nowej galerii w której, zamieściłem parę portretów, relację z Siennej, maping z Nysy, fajerwerki i jak zawsze trochę przyrody i widoków.
14.05.2012 Niedoszła wystawa i RBR.
Na początku roku byłem w jednej z Nyskich kafejek i widząc puste ściany zaproponowałem wystawę moich zdjęć, która miałem nadzieję ożywi wnętrze tego lokalu. Entuzjastyczne podejście sympatycznej Pani Ani było jednakże średnio kontynuowane przez właścicieli, którzy sami nie wiedzieli czego chcą. Po dostarczeniu przeze mnie zdjęć, nie było wiadomo, jak, kiedy, gdzie zamieścić zdjęcia i ostatecznie wystawa nie doszła do skutku. Nie zrażając się tym drobnym niepowodzeniem uderzyłem od razu do biblioteki miejskiej gdzie co 3 tygodnie w czytelni odbywają się jakieś wystawy, pokazy iiiii zaklepałem sobie wystawę :) najbliższy termin na styczeń przyszłego roku, ale wystawa będzie i postaram się jak najbardziej solidnie do niej przygotować.
W między czasie zgrałem zdjęcia z sesji zimowej, rajdu, a także wypadu do ogrodu botanicznego w Wojsławicach, a także wiosennego focenia.
Zdjęcia dodam już wkrótce.
W między czasie po namowie kolegi - postanowiłem sprawdzić się i wcielić w życie namiastkę mojej drugiej pasji - rajdów. Zainstalowaliśmy RBR symulator rajdowy i po podłączeniu kierownicy zacząłem treningi. Nie potrafię znaleźć porównania z niczym innym z czym do tej pory miałem styczność, inne gry to po prostu zabawki, gaz na tłoki i jazda. Tutaj skończyła się zabawa, 3 tygodnie to nauka jazdy i umiejętności utrzymania się na drodze, realizm i wymagania stawiane osobie która skusi się by pograć w ten symulator są olbrzymie. Zachowanie auta w zależności od klasy samochodu jest inne, do każdego auta trzeba nauczyć się innej techniki jazdy. A sama jazda po odcinku specjalnym jest bardzo wymagająca i bez maksymalnego skupienia nie mamy co liczyć na dobre wyniki. Jest bardzo mało miejsc gdzie można lecieć pełnym ogniem :) technika - technika i jeszcze raz technika jazdy, odpowiedni tor brania zakrętów. Drobna dziura, źle dobrana prędkość. lub profil zakrętu potrafią sprawić, że zaliczy się drzewo, kamień, lub wypadnie z trasy i po zawodach.
Tryb pełnego realizmu uszkodzeń to coś czego brakowało mi w dotychczasowych grach, popełniłeś duży błąd i tak jak w życiu trzeba się wycofać z rajdu.
Polecam wszystkim którzy są pasjonatami rajdów i chcą poczuć się jak prawdziwy kierowca, zresztą wielu znakomitych kierowców ściga się w tych rajdach, bo jest to doskonały trening. A rywalizacja on-line skupia zawsze ponad 150 graczy na rajd.
Odrazy jednakże uprzedzam - jest to trudny i wymagający symulator nie wybaczający błędów, a 1,5 h jazdy to zazwyczaj spory wysiłek.
Dziękuję mojej kochanej żonie za wyrozumiałość - bo nim dojdę do dobrego poziomu dużo czasu upłynie spędzonego za kierownicą tego symulatora.
03.05.2012 Rajd Świdnicki 2012.
Witam wszystkie po dłuższej przerwie, jakoś nie było weny by zasiąść do klawiatury i zabrać się za sklecenie paru słów w moim blogu. Po zasmakowaniu w czeskich rajdach uważam, że te nasze są coraz większą porażką. Taka jest przykra prawda, kierowcy owszem się ścigają i starają - przynajmniej niektórzy, ale nasz PZM-łot robi wszystko by było tylko gorzej. Ale od początku 1 oes dnia sobotniego powitał mnie deszczowo, śliska nawierzchnia dodała smaczku rywalizacji i doborowi opon. I już na dzień dobry pan w kadecie 000 dał upust ułańskiej fantazji dzwoniąc w drzewko na zakręcie na którym stałem ja i rzesza innych kibiców ku uciesze zgromadzony :) Super miejsce z prawym 90 i łuku przez mostek, ładnie przejeżdżany przez większość zawodników. Potem oes 3 i OGROMNE rozczarowanie, zaczęło się już przed rajdem bo super łącznik szutrowy tak rozryty że auta terenowe miałby problem z jego pokonaniem, jakby nie można było przywieść 3 przyczep gruzu - szlaki i wyrównać / utwardzić nawierzchni. No kurcze NIE bo to pewnie byłby OLBRZYMIE koszty. Zasuwamy więc na łącznik a tu zero ludzi z zabezpieczenia - hmmmm coś tu śmierdzi myślę, ale ciśniemy dalej w końcu za chwilę ma zacząć się OES. A tu ZONK - odcinek skrócony, decyzja podjęta 15 min temu, a najgorsze, że nikt nic nie wie.
A więc ogień 3 km do przesuniętej mety, z językami na brodzie docieram z innymi rozczarowanymi kibicami w ostatnim momencie na oes, większość po szybkiej przebieżce :) zadowoliła się miejscami tuż przed metą, ja udałem się odrobinę dalej na na prawy trójkowy łuk z ładnymi przejazdami, gdzie można było porównać technikę jazdy poszczególnych zawodników. Miłym akcentem było spotkanie na tym oesie Tomka Czopika - popularnego "Czopera" świetnego kierowcy z dawnych lat.
Czas na podsumowanie :) Kajto klasa sama dla siebie, jakby nie drobna przygoda w sobotę to znów nie miałby konkurencji. Super jazda Chuchały, który wydaje się być dobrym materiałem na świetnego kierowcę walczącego z czołówką. Bęben i Grzyb też dawali radę, a reszta hmmm - w czechach przynajmniej jadą dla publiczności ci którzy wiozą dziadków do kościoła, robią niesamowity FUN, bokami pod górę, a tu powoli ostrożnie, by nie porysować autka - ehhhh dobrze że już niedługo ECCO HOME w Sternberku.
Nikonek oczywiście świetnie :) ale niedomagał operator który ze zdjęć tak średnio zadowolony.
Wielkie dzięki dla Wojtka i jego smerfa za super wyprawę i oczywiście jego małżonki że zezwoliła na te harce :)
31.12.2011 Rok 2011 podsumowanie + osiągnięcia.
Kończymy rok 2011 przede mną nowe wyzwania i cele w 2012, ale zanim do nich przystąpię podsumujmy ten mijający rok. Zacznijmy od moich osiągnięć, moje zdjęcie znalazło się w konkursowym albumie CERSANIT RALLY TEAM który może pobrać ze strony http://www.cersanitrally.pl/ w tym roku to na tyle, w przyszłym postaram się o więcej. Rok zaczął się od zakupu półprofesjonalnego sprzętu, który z każdym dniem miło zaskakiwał mnie swoimi możliwościami i rozwijał moją pasję, wnosząc ją na wyższy poziom, co mam nadzieję i wy potwierdzicie patrząc na moje nowe zdjęcia. Po pół roku dołączył do zestawu statyw, który tak jak i aparat jest moim zdaniem świetnym zakupem i naprawdę cennym uzupełnieniem w fotografowaniu. Aparat - jako body nigdy mnie nie zawiodło i jeśli sam czegoś nie popsułem to nie pozostawało nic innego jak tylko cieszy się możliwością robienia zdjęć. Obiektyw pomimo różnych ocen jest naprawdę dobrym i wszechstronnym szkłem, które świetnie odzwierciedla szczegóły i nie sprawia problemów nawet w ekstremalnych warunkach. Zaskoczeniem dla mnie było zrobienie z "ręki" ostrego zdjęcia księżyca tylko ze stabilizacją w którą wyposażony jest ten obiektyw. Fotografowanie ze statywu przynosi jeszcze więcej korzyści, kiedy potrzebujemy stabilności i możemy pracować bez obaw o sprzęt. Już wkrótce nowe zdjęcia, a wszystkim życzę pomyślności w nowym 2012 roku.
28.12.2011 Recenzja statywu VELBON SHERPA 600R.
Jest to statyw wyposażony w głowicę PH-157Q. Nie porównuję go nawet z tym którego użytkownikiem byłem wcześniej fotografując leciwym już Kodakiem, bo takie porównaniem mijałoby się z jakimkolwiek sensem. Natomiast statyw sam w sobie lekki i stabilny, głowica jak na dzisiejsze moje potrzeby wystarczająca, więc osoby które chcą coś lekkiego w normalnym przedziale cenowym będą zadowolone z zakupu tego statywu. Jednego czego mi brakuje to tzw. żabiej pozycji do fotografowania, ale można sobie z tym poradzić montując do góry nogami głowicę, dzięki czemu aparat znajdzie się na dole, więc zawsze jakieś wyjście jest. Aparat ze sporym obiektywem leży stabilnie i nie jest podatny na drgania, statyw utrzymuje się dobrze nawet na śliskiej i nierównej powierzchni (test na kamieniach nad rzeką). Więc bardzo pozytywnie oceniam ten produkt, jednakże w tej cenie powinien być dodany taki mały gadżet który nazywa się poziomicą, którego zabrakło, a bardzo ułatwia ustawienie poziomu.
19.10.2011 Rallysprint Jesenniki. To druga tegoroczna wyprawa na rajd tym razem za czeską granicę, około 100 km od mojego miejsca zamieszkania. Piękne górskie drogi doprowadziły mnie do malowniczo położonego Sternberku w okolicach którego rozgrywany był rajd - można powiedzieć 2 klasy. A jak wielkie zaskoczenie mnie spotkało. Wąskie - górskie dróżki wśród których ukryte są fantastyczne serpentyny po których na jednym z odcinków specjalnych ścigały się samochody. I tu pierwsze miłe zaskoczenie 130 aut na starcie - tak to nie żart 130, w polsce w mistrzostwach startuje maks 50 samochodów, w tym jakieś 15 to auta z napędem na 4 koła, a tu takich samochodów 45 w tym 5 aut WRC. Ich dźwięk, moc, coś niepowtarzalnego. Druga piękna rzecz to na początku rajdu jedzie autko zabezpieczające trasę gdzie pani przez megafon wita wszystkich i życzy wspaniałych wrażeń, pomiędzy przejazdami jedzie kolejne auto i podaje przy każdej większej ilości kibiców czasy rywalizacji najlepszych kierowców, a na zakończenie znów jedzie ta miła pani i dziękuje wszystkim za przybycie i ma nadzieję że miło spędziliśmy czas. Samo kibicowanie to sama przyjemność, jeśli stoi się w rozsądnym miejscu to nikt nikogo nie przegania, nikt się nie wpycha przed nikogo, nie ma kilometrów taśm i odsuwania kibiców 200 m od drogi jak to ma miejsce na niektórych rajdach w polsce. Wszystko jest dla kibiców. Choć pogoda byłą deszczowa i dość chłodna jak na październik to fantastycznych wrażeń dostarczyła mi ta impreza i jeśli nic nie stanie mi na przeszkodzie będę tam wracał jak najczęściej.
Zdjęcia - no cóż brakuje mi jeszcze techniki i wciąż się uczę Nikona, ale pomimo słabego światła i można powiedzieć ekstremalnych warunków do fotografii obiektów w ruchu - to zdjęcia wyszły nawet ciekawe. Te najciekawsze zamieszam w galerii nikon , do której zapraszam.
28.09.2011 Torty Uli. Dzisiaj chciałem zaprosić wszystkich do odwiedzenia blogu mojej siostry. Na którym to macie możliwość zobaczenia fantastycznych kreacji tortowych jakie tworzy moja siostra. Torty nie dość że kuszą wyglądem i czasami powalają na kolana swoim niepowtarzalnym designem to jeszcze super smakują, a wszystko to można sobie zamówić i spróbować samemu. I mówię to ja który nie przepadam za tortami i ciastami, a jednak od czasu do czasu się skuszę i cosik tam spróbuję. Także gorąco polecam - naprawdę niebo w gębie, aby wzbudzić jeszcze większą kontrowersję przytoczę małą historyjkę z początku września - jedna z osób które dostały kawałek torta na talerzyku stwierdziła - "że jeszcze tak smacznego członka to w ustach nie miała".
20.09.2011 / 1.06.2011 Nowe linki do galerii. W działach Galeria nikon oraz Galeria kodak, dodałem linki do galerii moich zdjeć z aparatów Nikon oraz Kodak. Zapraszam do odwieczenia i wyrażenia swoich poglądów.
7.05.2011 Tragedia. No cóż - głupota ludzka nie zna granic a moja to już zupełnie przechodzi najśmielsze oczekiwania. Położyłem na bujanej ogrodowej huśtawce sprzęt (na szczęście w torbie) i przez nieszczęśliwy splot wydarzeń spadł na ziemię.
Aż serce mnie zabolało, a kiedy wziąłęm do ręki aparat i usłyszałem złowrogi dźwięk drobinek szkła to zbladłem. Podczas upadku dekielek osłony obiektywu wbił się w filtr Marumi DHG Super Lens Protect który pękł, odetchnąłem kiedy okazało się, że tylko filtr uległ uszkodzeniu. Delikatnie oczyściłem obiektyw z drobinek szkła, rozpiłowałem pozostałości po filtrze i odzyskałem dekielek. No i zamówiłem nowy filtr tym razem zdecydowałem się na Hoya UV HMC SUPER .
9.04.2011 Pierwsze koty za płoty. Nadszedł czas na połączenie rajdów z Nikonem :) okazją ku temu stał się bliski Rajd Świdnicki - na którym choć dupę urywało - tak wiało, to jednak rywalizacja, która została zdominowana przez Brajna, który w fantastycznym stylu wygrał z polakami po raz kolejny, dostarczyła wielu emocji. Rozczarowali mnie trochę Kajto i Bęben, na których lepszy wynik liczyłem, pozytywnie zaskoczył natomiast Kuchar, który leciwym EVO dojechał na 3 miejscy w generalce. Szkoda tylko, że jak zawsze kibiców traktuje się jako zło, które trzeba ustawić jak najdalej, by jak najmniej zobaczyli, oraz tragicznego zakończenia tego rajdu.
Aparat natomiast, miodzik. Zdjęcia ostre, pełne głębi i kolorów.
22.03.2011 Wrażenia z pierwszych zdjęć. Sprzęt jest fantastyczny, mnogość ustawień, możliwości jakie daje osobie fotografującej jest wręcz nieskończona. Ograniczeniem jest tylko inwencja twórcza i wyobraźnia fotografa. Wciąż jeszcze gubię się w gąszczu wszytskich opcji jakie oferuje body Nikona, jednakże małymi kroczkami idę do przodu. Po prostu uczę się od nowa fotografii.
Bo przesiadka z Kodaka na Nikona to tak jakby z malucha wsiąść do bugatti veyron.
14.03.2011 NIKON D90 już jest. W dniu dzisiejszym stałem się szczęśliwym posiadaczem wymarzonej lustrzanki.
Jest to zestaw skłądający się z body NIKON D 90, obiektywu Tamron AF18-270mm F/3.5-6.3 Di II VC LD Aspherical, filtr Marumi DHG Circular PL(D), filtr Marumi DHG Super Lens Protect , pamięć ScanDisk Extreme HD Video SDHC (20MB/s), oraz torbę Lowepro REZO 170 AW.
22.02.2011 Postanowione będzie NIKON D90. Chociaż początkowo chciałem zakupić CANON EOS 50D (przeważyło na jego korzyść lepsze uszczelnienie złącz, wnętrze wykonane ze stopu magnezu, ponoć lepsze odwzorowanie kolorystyczne, większy zakres czułości), to jednak jego brak dostępności zadecydował o tym, że w moim ręku zagości lustrzanka firmowana logiem NIKON. Żeby nie było, że wybieram gorszy sprzęt :) NIKON jest równie dobrą lustrzanką a na jego korzyść przemawiają: niskie szumy na wysokich ISO, szybsze niż w Canonie wyłapywanie ostrości, mniejsza waga, tańsze podzespoły. Więc dla osoby z ograniczonym budżetem idealne rozwiązanie.
1.01.2011 NIKON D90 a CANON EOD 50D. Przymierzam się do zrobiernia kolejnego kroku w kierunku rozwoju w zakresie fotografii i tu zastanawiam się nad dwoma modelami lustrzanek cyfrowych. Podobne pod względem zaawansowania technologicznego produkty, a jednak całkiem inne, więc i wybór trudny. Co wybrać CANON czy NIKON, NIKON czy CANON. Po przeczytaniu wielu porównań, olbrzymiej ilości artykułów za i przeciw dalej jestem pełen rozterek. CANON jest konstrukcją opartą na stopie magnezu, a także cięższy i zarazem pewniejszy w trzymaniu. NIKON jest lżejszy bo oparty na aluminium, a także posiada o wiele bardziej nowoczesne technicznie rozwiązania wewnętrzne. CANON posiada lepsze uszczelnienia złącz, NIKON oferuje tańsze pamięci. I długo można by tu tak wymieniać. Nie napiszę nic nowego o czym jeszcze nie przeczytaliście. Wiem jedno, trzeba jechać do sklepu wziąść oba body, pomacać, podotykać i wziąść to, które będzie nam lepie leżał w dłoni.
15.12.2010 Wystawa zdjęć na rynku w NYSIE. Dzięki uprzejmości właściciela biura nieruchomości FINANS w Nysie, moje prace ukazały się w dużym formacie, na ogrodzeniu pomiędzy biblioteką miejską a ratuszem. Za możliwość takiej promocji mojej osoby właścicielowi FINANS Nysa Panu Kadrógowi DZIĘKUJĘ.
Stanisław Dobosz - weekend
- Polecane strony
- http://www.pompacup.e-snp.net
- www.pawel.dytko.pl
Najnowsze informacje
08.01.2017
Rok 2016 podsumowanie.
mam tytuł mistrzowski w POMPA CUP - jupiiii.
Pomogli jak zawsze rywale i gdy zacząłem odskakiwać punktowo w klasyfikacji aut H/A ich brak sprawił, że pewnie dowiozłem zwycięstwo do końca sezonu.
W WRSMP ukończyłem zmagania na 4 ...
Rok 2016 podsumowanie.
mam tytuł mistrzowski w POMPA CUP - jupiiii.
Pomogli jak zawsze rywale i gdy zacząłem odskakiwać punktowo w klasyfikacji aut H/A ich brak sprawił, że pewnie dowiozłem zwycięstwo do końca sezonu.
W WRSMP ukończyłem zmagania na 4 ...
21-10-2016
r.o.d.o.s.
Rodzinnego Ogródka Działkowego Ostoi Staruszków i od pewnego czasu małą ruinkę staram się przekształcić w miejsce, gdzie będzie można się odciąć do wszystkiego i odpocząć. Na dzień dzisiejszy to pracy ogrom ...
r.o.d.o.s.
Rodzinnego Ogródka Działkowego Ostoi Staruszków i od pewnego czasu małą ruinkę staram się przekształcić w miejsce, gdzie będzie można się odciąć do wszystkiego i odpocząć. Na dzień dzisiejszy to pracy ogrom ...
10-09-2016
Sezon 2016.
jestem w TOP 3 WRSMP w klasie aut H/A niestety nie ustrzegłem się błędów, niektórych z mojej winy, innych z powodu kaprysu symulatora i coraz szybsi kierowcy mają chrapkę na to by odebrać mi najniższy stopień podium, co było do przewidzenia, ...
Sezon 2016.
jestem w TOP 3 WRSMP w klasie aut H/A niestety nie ustrzegłem się błędów, niektórych z mojej winy, innych z powodu kaprysu symulatora i coraz szybsi kierowcy mają chrapkę na to by odebrać mi najniższy stopień podium, co było do przewidzenia, ...